Ten artykuł będzie odpowiedzią na pytanie nie tylko „W co zapakować narty, walizki czy wózek dziecięcy” ale jak to zrobić, by oprócz swej funkcjonalności, bagażnik cieszył oko szczególnie jeśli jesteśmy właścicielami jednego z aut ostatnich lat produkcji.

Kiedy losowy przechodzień spojrzy z dystansu na produkt jakim jest box dachowy potocznie nazywany kufrem samochodowym, oceni ten przedmiot jako nieskomplikowany, a może wręcz banalny w swojej istocie. Cóż bowiem elektryzującego może być w pojemniku z tworzywa, który mocujemy na dachu naszego auta i przewozimy w nim letni lub zimowy ekwipunek? Na pierwszy rzut oka nic. Szczególnie trudno jest zaskoczyć nas – specjalistów w dziedzinie doboru bagażników do potrzeb klientów i ich aut, kiedy to na co dzień pracujemy z produktami wielu marek i niejako przesiąknięci tym zagadnieniem nie jesteśmy często w stanie spojrzeć na produkty z tej samej perspektywy co kupujący.

 

Inaczej jest w przypadku bagażnika dachowego Thule Vector. Jest to box, który pod wieloma względami wyróżnia się wśród wielu modeli tego producenta, a który to również daleko z tyłu pozostawia konkurencję pod wieloma względami. Oczywiście to zagadnienie można potraktować bardzo powierzchownie i sprowadzić je do poziomu rozważań proponowanej ceny za otrzymany produkt. My tego nie zrobimy choć o cenie też będzie.

Design.

Kiedy spotykamy człowieka i zanim nawiążemy z nim kontakt werbalny, w pierwszej chwili jesteśmy w stanie scharakteryzować go wizualnie ujmując w naszych własnych ramach oceny gustu, smaku przez co podświadomie podejmujemy mikro decyzję czy na starcie jesteśmy bardziej czy mniej chętni by rozpocząć rozmowę i poznać go dalej, głębiej. Cóż, tacy jesteśmy. Ten mechanizm działa tak samo w przypadku podejmowania decyzji zakupowych (w dużym uproszczeniu oczywiście). Thule Vector pomaga w podjęciu tej decyzji przez to jak się prezentuje - nie pozostawia złudzeń, że jest to box na tyle odmienny, a przy tym wybitnie współczesny, że nie stawiamy sobie pytania „czy chcę by znalazł się na dachu auta”, a raczej „jak świetnie będzie dopełniał wygląd mojego auta”. Nie ma się co oszukiwać, że boxy dachowe wpływają niekorzystanie na aerodynamikę pojazdu, a i budzą mieszane uczucia jeśli chodzi o kwestię ogólnego wyglądu całości kiedy zamocowane na aucie. Bagażniki dachowe Thule przyzwyczaiły nas, że oprócz walorów funkcjonalnych, szwedzki producent dba również o kwestię estetyczną, a Thule Vector stanowi crème de la crème tego zagadnienia.

Box jak wiele innych został tak zaprojektowany, że oczywiście pod względem technicznym pasuje na znakomitą ilość aut tych współczesnych jak i sprzed 5, 10 czy 15 lat. Czy na każdym aucie będzie wyglądał równie dobrze? Otóż nie. Śmiała linia, wyraźne przetłoczenia szczególnie w części przedniej i tylnej, które bez wątpienia nawiązują do współczesnej linii aut. Firma Thule znana jest bowiem z tego, że jako lider w tej części motoryzacji, swoimi rozwiązaniami wyprzedza epokę. Thule Vector jest adresowany nie tylko „dziś, tu i teraz” do właścicieli raczej wyżej klasy pojazdów ale również do tych, którzy dokonają zakupu nowych modeli aut za kilka czy kilkanaście lat. Ten box nadal będzie świeży. 

Opływowość i niecodzienna linia to nie wszystko. Wyjątkowym elementem jest spasowanie wieka z dnem boxa. Otóż standardowo każde wieko boxa dachowego zwieńczone jest czymś na kształt „wargi”, która zakrywa w pewnej mierze górną krawędź dna boxa, czyniąc całość estetyczną. Co możemy zauważyć u bohatera tego artykułu to fakt, że wieko i spód Vectora zostały ze sobą zlicowane co eliminuje występowanie dodatkowych elementów, które wpływają również na aerodynamikę.

Kropkę nad i w aspekcie elegancji dodaje niespotykane wykończenie zarówna dna jak i wieka. Otóż oprócz 3 rozmiarów boxa, mamy możliwość wyboru wariantów kolorystycznych tj. grafitowo-czarny (w graficie wieko jest matowe, a dno błyszczące) lub w wersja w klasycznej czerni (zarówno wieko jak i dno).
Na co warto zwrócić uwagę to błyszczące wykończenie spodniej części bagażnika, bowiem standardem jest wykończenie matowe, nawet w droższych modelach firm konkurencyjnych. Tutaj Thule Vector wychodzi zdecydowanie przed szereg.

Aerodynamika


Bo jeśli już mówimy o aerodynamice, to śmiało można powiedzieć, że firma Thule zjadła zęby na dostarczaniu produktów wysoce przetestowanych i pod tym kątem. Jednym z kluczowych aspektów, które zostały wzięte pod uwagę przy projektowaniu tego modelu boxa dachowego to idea stworzenia jednego z najcichszych boxów na rynku. I to się oczywiście udało, dzięki opływowej stylistyce, wzmocnionej konstrukcji boxa jak i wlotom powietrza - tak! wlotom powietrza! – umiejscowionym w przedniej części dna boxa, które biorą czynny udział w dystrybucji powietrza, które kufer przyjmuje w trakcie jazdy. Całość przetestowana w Thule Test Center w specjalnych komorach aerodynamicznych, tak aby dostarczyć w końcowym efekcie wysoce zaawansowany produkt.

Funkcjonalność


     W wielu dziedzinach możemy spotkać się z zależnością, że to co ładne, nie zawsze jest funkcjonalne. Wynika to ze skupienia się projektantów na estetycznej formie produktu zapominając o jego walorach użytkowych. Thule Vector nie należy do przykładów tej niechlubnej zależności.




Ale od początku. Jeśli naszym celem jest zapakowanie kilku par nart, wraz z torbami, bagażami i innymi wielkogabarytowymi przedmiotami to tak, Thule Vector nie będzie najszczęśliwszym rozwiązaniem. Tutaj liczymy bardziej na kilka par nart (4-5 w jednym rzędzie) które oczywiście możemy również położyć jedne na drugich i ściągnąć pasami transportowymi dołączonymi do zestawu. Inną opcją są torby bagażowe ale najoptymalniej aby były wykonane z miękkiego materiału, poddającego się ewentualnej kompresji.



Funkcjonalności nie można odmówić za sprawą dołączonej do zestawu maty wygłuszającej, która wyraźnie zwiększa komfort podróżowania, izolując dobiegające z boxa hałasy (np. obijających się nart o dno przy jeździe na nierównym terenie). Dla utrzymania czystości wnętrza, możemy wyjąć matę i ją umyć, wytrzepać, odkurzyć.  



Sprawdzoną technologią w nurcie wnętrzarskim ale i nie tylko jest doświetlanie wnętrza za sprawą umiejętnej korelacji źródła światła, jego barwy oraz kolorów ścian pomieszczenia. W Thule Vector przemycono te triki co wprost przełożyło się na komfort użytkowania boxa wieczorową porą, kiedy szczególnie zimą szybko się ściemnia i widoczność w boxie jest mocno ograniczona.



Otóż Thule Vector ofertuje doświetlenie wnętrza bagażnika poprzez zastosowanie oświetlenia ledowego, załączanego tuż po uchyleniu wieka. Dopełnienie stanowi białe wykończenie od którego światło się odbija i efektywnie doświetla wnętrze. Rozwiązanie proste w swej istocie, a jakże pomocne i efektowne.    


Boxy dachowe od Thule już dawno przyzwyczaiły nas do wygody pod względem dostania się do środka. Otóż oprócz tradycyjnego odbezpieczenia kluczykiem, mamy do dyspozycji zasuwę, która wstępnie otwiera wieko boxa tak by użytkownik nie musiał barować się z jego otwarciem w fazie właściwej otwarcia.

Co więcej kiedy uznamy, że jednak wygodniej byłoby dostać się do boxa otwierając go z drugiej strony, ten jak i wiele innych modeli boxów od Thule daje nam tę możliwość poprzez możliwość otwarcia z drugiej strony. To bardzo użyteczna funkcja jeśli zaparkujemy blisko innego pojazdu, ściany itp.


 
 
Podsumowanie


Niniejszy artykuł odpowiada na zagadnienie czy Thule Vector to kolejny, typowy model w stajni boxów dachowych firmy Thule czy też bagażnik, który nie tylko z nazwy ale i poprzez oferowaną funkcjonalność i niebanalny design wyznacza nowy kierunek (vektor), w którym firma Thule będzie podążać. Z pewnością box wpisuje się we współczesną stylistykę aut jak i tę, która będzie obowiązywała za kilka czy kilkanaście lat.  
Jak to w życiu, za nietuzinkowe produkty czy usługi należy więcej zapłacić i nie inaczej jest w przypadku omawianego modelu. Z jednej strony przysłowiowy Kowalski stwierdzi, że w tej cenie można kupić dwa tradycyjne boxy i jeszcze może zostanie kilka złotych. Natomiast ten box zdecydowanie bardziej adresowany jest do klienta, który dba nie tylko o użyteczność ale przede wszystkim o styl, którego trudno odmówić Vectorowi. Pamiętajmy wszakże, iż zakup boxa dachowego to czynność bardzo okazjonalna, którą dokonujemy może i nawet jeden raz w życiu. Dodatkowo jeśli prowadzimy działalność gospodarczą, możemy taki box zakupić „na firmę”. Zakup w systemie ratalnym dla wielu może też rozwiązać problem wysokiej ceny.  
Uzasadnienie w cenie to nie tylko design ale i cechy użytkowe, które występują tylko w tym modelu. Mina sąsiada, kiedy wieczorową porą pakujecie się na wyjazd do rozświetlonego boxa czy też zadbanie o czystość wyciągając podłogę – bezcenna.